Strona:PL P Féval Łowy królewskie.djvu/84

Ta strona została przepisana.

potrzeby — rzekł Simon, zamykając rozprawy — mogłyby one wzbudzić podejrzenie. Ja będę się tylko naradzał z naczelnikami cyrkułów; a ci będą wam mą wolę objawiać. Gdy zaś nadejdzie chwila działania, hańba temu, co się cofnie!
Tłum rozszedł się w milczeniu; starsi cechów pochwalali niezmordowanego Miguela, którego znaleźli śpiącego u drzwi. Simon wyszedł ostatni; zapomniał zupełnie o Padewczyku Macarone, i w myślach pogrążony, przeszedł przez korytarz. Zaledwie wyszedł na ulicę, Włoch czekający na niego znowu śledzić go zaczął.
— Pewnie ani pomyślał ten tłum, iż znakomitego szlachcica miał tak blizko siebie — dumał Macarone — zresztą, nic nie słyszałem; nie znam nawet nazwiska mego młodego towarzysza; a jeżeli nieszczęście prześladować mię nie przestanie — to