nieważ zaś nie przyjmowała nikogo, wnoszono zatém, że miała mało znajomości.
Wszyscy się zgadzali, że to była jedna z najpiękniejszych kobiet paryzkich.
Jéj synowica, powabne dziecię 16-letnie, wydawała się słabowitą i pędziła życie samotniejsze jak ciocia. Zaledwie dwa lub trzy razy widziano ją w pojeździe, nigdy bowiem nie wychodziła pieszo; a gdy wyjeżdżała z margrabinę, story pojazdu były podniesione. Lecz w tém nie ukrywała się żadna tajemica, bo nadwątlone zdrowie panienki, o któréj mówiono że cierpi na nieuleczoną słabość, nakazywało tę przezorność.
Była to Blanka de Penhoel, która uchodziła za synowicę margrabiny, i znajdowała się w tym domu od miesiąca; a dodawszy do tego cztery tygodnie, które spędziła w hotelu czterech części świata, to czyniło dwa miesiące od wyjazdu z pałacu. Żywiła ona ciągle nadzieję że ją powrócą matce.
Lola obdarzona zimném sercem w ciele ognistym, nie była właściwie mówiąc, ani złą ani dobrą. Obojętność odznaczająca jjé postępki posunęła ją do spełnienia wielu czy-
Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/1049
Ta strona została przepisana.