Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/1117

Ta strona została przepisana.

Wszyscy zwrócili na nią spojrzenia.
— Jak to? — miałażbyś wiedziéć? — rzekł Robert z żywością.
— Wiem o tém — odpowiedziała margrabina — że je zwykle nosi przy sobie, jeżeli zaś nie, to go chowa w małym mebelku palisandrowym który stoi przy łóżku.
— Jakże się dostać do jego sypialnego pokoju?
Lola wziąwszy arkusz papieru, nakreśliła ołówkiem plan niezgrabny, wyobrażający pierwsze piętro pałacu Montalta.
Wszyscy powstali przypatrując się z zajęciem téj pracy.
Gdy kończyła, służący uchylił drzwi.
— List pilny do pana Kawalera las Matas! — rzekł.
Amerykanin spojrzał na nadpis, nie znał ręki i odpieczętował. Rzuciwszy okiem na pierwsze wyrazy listu, uśmiechnął się, poczém oblicze jego objawiało wachanie i wątpliwość.
Bilet był następujący:
„Berry Montalt, składa swoje uszanowanie panu kawalerowi las Matas i prosi go,