Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/1121

Ta strona została przepisana.

nałeś mistrzowskie dzieło... ja zaś ze swéj strony, dostarczę mu przeciwnika, o którym nikt nie pomyślał, jestem tego pewny i który się potyka na szpady jak nieboszczyk St. Georges... potém zajmę się moim przyjacielem Penhoelem, który ręczę, że będzie tak łagodnym jak baranek... pójdę być może do Montalta... czy będę u niego lub nie, nie traćcie męztwa moje dzieci... do jutra możemy wiele zrobić... po jutrze zaś, przyrzekam wam, że o téj saméj godzinie będziemy już w drodze do Bretanii.
Poczém wyszedł.
Lola oddaliła się także, w zamiarze rozpoczęcia swego zobowiązania. Jéj udział był łatwym do uskutecznienia. Młody Pontales kochał ją z zaślepieniem i rządziła nim samowładnie. — Odkąd opuścił Bretanią i udał się za nią, namiętność jego powiększyła się, i lubo znał przeszłe jéj życie lepiéj jak ktokolwiek, odurzał się dobrowolnie, i przekonany był prawie, że posiadał względy wielkiej damy.
Śpioch i Bibandier pozostawszy sami, zadzwonili ażeby im podano śniadanie. Odzy-