Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/1124

Ta strona została przepisana.

dla niego dotkliwy. Bardziej był przywiązanym do swego dzieła jak możemy określić, i czerpał niewzruszony odwagę w głębi swéj rozpaczy. Marzył zawsze o życiu spokojném, jako obywatel i dziedzic dóbr. Jest to rzecz dziwna lecz uzasadniona, że dziewięć dziesiątych części złodziei wszelkich odcieni, uwodzą się myślą téj przemiany. Pragną uchylić się od interesów, podobnie jak adwokaci lub kupcy. Są rozmaite sposoby zrobienia losu jak mówią, i każdy znajduje upodobanie w myśli wypoczynku w dobrym bycie.
Zbogaciwszy się, można zostać uczciwym człowiekiem, a życie łotrowskie i grabieży, można uwieńczyć szlachetnemi postępkami. Czyliż nie wiadomo, że świat zawsze wspólniczy, nie szczędzi djabłom przemienionym w pustelników na starość, swego wątłego szacunku i zaszczytów przypadkowych.
Penhoel! Penhoel! śliczne dobra! żyzne pola, obszerne łąki, piękny pałać, wody obfite w ryby, lasy pełne zwierzyny...
A przytém słodka zemsta... Jakaż radość, oddać wet za wet Pontalesowi...
Być może iż w tém wszystkiém mieściła