Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/1133

Ta strona została przepisana.

cofnął — przywiązanie zaślepia serce, wiesz pan o tém... dopóki kochałem tę Lolę, nie chciałem niczego dochodzić i nic nie widziałem... lecz gdy nas zdradziła, otworzyły mi się oczy... przekonałem się z oburzeniem o przewrotności téj kobiety... trzeba wyznać wszytko... pomimo że była nałożnicą Pontalesa, dopomogła mu do uwiezienia Blanki.
Wincenty słuchał z posępném obliczem i zmarszczonemi brwiami.
— Dwa miesiące temu — mówił Amerykanin jakby przypominając sobie — klęska spadła na dom Penhoela... Pontales wygnał właścicieli i ich gości... twój stryj był pozbawiony wszystkiego... gdy przeciwnie ja, z łaski Boga otrzymałem zasiłki z mego kraju — i byłem tak szczęśliwym, że mogłem w części zwrócić memu przyjacielowi dług wdzięczności... dzięki temu wsparciu, Remigeusz, żona jego i twój czcigodny ojciec, zabezpieczeni są od nędzy, oczekując dni pomyślniejszych.
Amerykanin wymówił te wyrazy z prawdziwém wzruszeniem.
Ujął pod rękę Wincentego który mu się nie opierał.