Martę i jesteś jedynym zachowawcą honoru domu Penhoelów.”
„Blanka twoja synowicą, jest w ręku człowieka możnego i bogatego... tak możnego i bogatego, że nicbyś nie wskórał, gdybyś się udał do sprawiedliwości ludzkiéj.”
„Byłeś żołnierzem i jesteś szlachcicem.
„Pochwycicielem Blanki, jest anglik Berry-Montalt; zastaniesz go w domu zwanym Zebranie cudzoziemców przy ulicy Honoryusza.
„Chcąc się tam dostać, dość wymienić nazwisko Berrego-Montalt.”
Gdy czytał, Marta spojrzała na niego.
Było to coś tak dziwnego, list wśród téj nędzy.
Stryj Jan pocałował rękę Marty.
— Wyjdę moja córko... miej odwagę... Bóg się nad nami ulituje...
Marta potrzęsła głową i spuściła oczy, nie mając siły zapytać go.
Stryj wziąwszy swój wieśniaczy kapelusz, wyszedł.
Marta pozostała sama z mężem, co się po raz pierwszy zdarzyło, albowiem był zawsze z niemi stryj Jan albo ojciec Géraud.
Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/1176
Ta strona została przepisana.