Ta strona została przepisana.
XXII.
Wieczorem tego dnia, tak korzystnie użytego przez naszych łotrów, była mała uczta w hotelu czterech części świata.
Dzień się źle zaczął, bo przebudzili się w smutku. Spotkanie z córkami stryja Jana które uważali za umarłe, ich pobyt u naboba, nieroztropne zwierzenie Roberta, nakoniec porwanie Blanki.
Był to ciąg okropnych ciosów, trudnych do odparcia.
Lecz zmieniła się postać rzeczy, albo raczéj chcąc każdemu oddać słuszność, zrę-