Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/1250

Ta strona została przepisana.



XXIV.
Pięć pojedynków.

Wybiło trzy kwadranse na szóstą na zegarze u handlarza win przy bramie Orleańskiéj i zaczynało się rozwidniać; wiatr dął suchy i zimny pośród drzew ogołoconych z liści lasku Bulońskiego.
Przed bramę Orleańską zajechał wykwintny pojazd, z którego wysiadł Montalt wraz z Nehemiaszem Jones starannie ogolonym, wyczesanym i ubranym czarno od stóp do głowy.
Nabob był bardzo bladym, stał przed pojazdem z założonemi rękami.
Jones trzymał w ręku dwie szpady.