Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/267

Ta strona została przepisana.

drzewa i dwunastu rakiet. Remigeusz de Penhoel wójt gminy Glenaku, podłożył osobiście ogień pod niego za pośrednictwem pochodni niebieskiéj ze srebrnemi liljami. Płomień wzbijał się swobodnie do góry, oświecając nowy pałac, starożytne ściany gotyckie i wieżę młodszego.
W około sobótki, wieśniacy weselili się, pili i tańczyli.
Cokolwiek daléj, w oświetlonych ogrodach pałacowych, biesiadnicy ze szlachty i stanu mieszczańskiego, czyli goście, bawili się także. Penhoel kazał zastawić stoły zarówno dla wieśniaków na dziedzińcu, jak w salonach dla sąsiadów. Była uczta i bal miał się rozpocząć.
W chodnikach ogrodu widać tylko było suknie z jedwabnych tkanin starożytnych i świetne ubiory wiejskie. Piwnica Penhoela była dobrze zaopatrzoną, jabłecznik na folwarku był doskonały; szlachetni goście w ogrodzie, wspólubiegali się w wesołości z biesiadnikami na dziedzińcu, równie jak lampy walczyły o pierwszeństwo z sobótkami.
Był to dzień uroczysty dla wszystkich.