Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/327

Ta strona została przepisana.

na balustradzie i spostrzegli dwie białe postacie suwające pomiędzy kasztanami.
— To one! — zawołał Roger.
Chciał za niemi poskoczyć, lecz Stefan go zatrzymał.
— Pozostajesz tutaj — rzekł — jesteś szczęśliwym.. Zawierz mi, i czuwaj nad niemi ażeby ich bronić nie zaś śledzić.