Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/339

Ta strona została przepisana.

ona dotąd wszelką wątpliwość z najwyższym zapałem i obawa jej wydawała się urojoną. Następnie osobiste wspomnienia potwierdzając oczywistość, zradzały przekonanie, skutkiem którego wpadała w najgłębszy rospacz.
Od dni kilku dręczyła się w tém wachaniu. Wszystkie inne cierpienia ominęły ją, wszystkie obawy umilkły.
W tej chwili oczywistość była przemagającą. Marla widziała i dotykała że tak rzec można. Lecz w brew prawdzie surowej i nieubłaganéj, występowało w obronie pogodne oblicze dziecka; to czoło było tak czyste jak zwierciadło bez skazy, w którym się odbijała dusza nieświadoma złego.
Zapytanie cisnące się od dawna do ust pani, położyłoby koniec jej wątpliwości, lecz nie była ona w stanie dobrać słów do stosownego wyrażenia swych myśli. Skromność matek jest najbojaźliwsza i najdelikatniejszy ze wszystkich skromności. Czasem też badając uczy się.
Marta się zastanawiała.
Piękne niebieskie oczy Blanki zakrywały się prawie pod ociężałemi powiekami.