Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/355

Ta strona została przepisana.

a w naiwności téj, przebijała się czystość i spokój sumienia; Stefan tylko i Roger mieli sposobność dostrzedz czasami smutek na ich obliczu.
Miały wtedy po lat 18 prawie. Obie były przyrody, któréj przymiotów trudno było ocenić z powodu maskowania się, a tą właśnie maskcą była ich wesołość.
Gdyśmy je pierwszy raz poznali w salonie Penhoela rozmawiające z Rogerem; ich wesołość i żywość były rzeczywistemi. Wtedy rodzina była szczęśliwy. Pani wprawdzie ukrywała jakieś cierpienie, a pan okazywał czasami niespokojność i podejrzenie, lecz w ogólności, jedyny przeciwnoscią jakiej doznawali mieszkańcy pałacu, była jednostajność nudna i posępna.
Obecnie wszystko się zmieniło. Spokój życia wiejskiego, pośród którego istnienie jest ciągłem otrętwieniem i dochodzi się do późnego wieku zanim się żyć zacznie, zastąpiła niejako głucha burza, która powierzchownie była pokrywana przymuszony wesołością i zaledwie słabe oznaki naprowadzały na wniosek że śmiertelna goryczka dręczy potomków Penhoela.