Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/525

Ta strona została przepisana.

wypadku Blanki, ciągle była obecną i troskliwych o zdrowie córki zaspokajała.
Obecnie przewodniczyła na balu; przy niéj siedział stryj Jan. Twarz jéj była bardzo bladą, lecz przezwyciężając nadzwyczajne wzruszenie, wydawała się pozornie spokojną.
Teraz w szanowném gronie panował smutek. Panowie i panie powrócili na dawne miejsca, na wszystkich obliczach widać było znudzenie i znużenie.
Trzy gracje spoglądały z zawiścią na tancerzy, nie mogąc pokryć wybuchów złego humoru; Aryjka nie uzyskała żadnego poklasku, Romansik doznał niepowodzenia, a Kawantynka najnieszczęśliwsza, kończąc jękliwe rulady, spostrzegła że w salonie trawnikowym nie było nikogo.
Jedynym jéj słuchaczem był braciszek Numa, ponieważ to było jego obowiązkiem.
Przy podobném usposobieniu, w szanownym gronie następowały częste przerwy milczenia, lecz za to rozmowy były uszczypliwsze; każdy pocisk języka dogryzał do żywego, i nieoszczędzano równie znakomitych