Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/587

Ta strona została przepisana.

go przeciw niemu wyroku; gdyż w tym pugilaresie był list pisany przez nią, a skradziony przez Roberta de Blois, który mógł usprawiedliwić jéj potępienie w przekonaniu niekorzystnie o niéj uprzedzonego.
— To ci musiało uprzejemniać chwile samotności — odezwał się Penhoel — ja także chcę mieć udział w twojéj radości i odczytamy razem...

Zbliżywszy pismo do lampy, z trudnością zaczął czytać:

St. Denis (na wyspie Burbon) 5 Grudnia 1803 r.
Kochany Bracie

Marta nie okazała najlżejszego poruszenia lecz barwa różana wystąpiła na jéj lica przed chwilą trupiéj bladości. Jéj oczy które się podniosły z podejrzliwą żywością, objawiały głębokie podziwienie, co widoczném było, że spodziewała się innego pisma.
Penhoel nie zwracając na nią uwagi, czytał daléj:
„Gdy ten list dojdzie ciebie, nasza Marta będzie już twoją żoną. Będziesz szczęśliwym... lecz mam nadzieje że nie zapo-