Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/607

Ta strona została przepisana.

muchy; lecz jeżeli niedostatek, lub zmienność kolei losu, pozbawi ich męztwa, niepowodzenia którym się oprzeć nie zdołają, zaczną ich prześladować; wtedy ujrzemy ich nikczemnie cofających się przed zwycięzkim przeciwnikiem, szukając około siebie jakiéj ofiary, na którąby mogli wywrzeć swoją bezwładną wściekłość.
A wtedy, są nielitościwemi! pragnęliby podwić katusze, jakiemi ich dręczono; z upodobaniem odgrywają rolę kata; napawają się udręczeniami przez siebie zadawanemi i pocieszają mówiąc do swych ofiar: „ty jesteś przyczyną wszystkiego, co mnie spotkało.”
Takie było położenie Remigeusza względem Marty.
Była ona w tym stanie osłabienia, które następuję po zbyt dolegliwym cierpieniu. Miłosierny Stwórca naznaczył granice, po za któremi boleść ludzka nie może się rozszerzać; bo jeżeli cierpi fizycznie, wtedy wpada w drętwienie, jeżeli zaś moralnie, dusza usypia i utrącą tkliwość.
Marta osłabiona i strapiona, przestała my-