Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/631

Ta strona została przepisana.

Wincenty wykrzyknął przeraźliwie, a przewoźnik obrócił się na bok.
Po kilku chwilach, Wincenty powstał jednym skokiem, przeprawił się przez rzekę i dosiadł swego wierzchowca.
Puścił się w pogoń za pochwycicielem Blanki, nie wiedząc jego nazwiska. Ten zaś powracał w téj chwili do pałacu.
Robert de Blois porwał Blankę pomimo wiedzy Penhoela Było to wypadkiem stałéj myśli którą oddawna żywił. Podług niego, Ludwik Penhoel powrócił do Francyj albo przynajmniéj niebawem przybędzie. Wieści, które w okolicy krążyły; nabierały codziennie większego prawdopodobieństwa, a nawet przytaczano szczegóły. Mówiono że Ludwik zebrał ogromne summy za morzem, a byli nawet niektórzy, co oznaczali do jakiej wysokości dochodziły.
Mając Blankę w swoim ręku, Robert spodzeiwał się osiągnąć korzyści; znając bowiem dokładnie tajemnicę rodziny Penhoelów, a mianowicie wiedząc o stosunkach jakie zachodziły między Ludwikiem i matką, mówił sobie: „jeżeli ten zacny mąż jest rzeczywiście bo-