Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/637

Ta strona została przepisana.

może nic z sobą zabrać, zdaje się że w przeciągu godziny będzie mógł urządzić swoje interessa...
Makreofal pomimo pozornéj pokory, nie mógł pokryć złośliwéj radości, któréj doznawał wypełniając to posłannictwo.
— Proszę się oddalić! — rzekł Remigeusz.
— Niech pan wice-hrabia przebaczyć raczy, jeżeli nie mogę natychmiast uczynić zadość jego rozkazowi, jak to jest moim obowiązkiem... lecz nie skończyłem jeszcze mego zlecenia... osoba która mnie tu przysłała do p. wice-hrabiego, życzy sobie, ażeby pan zamieszkał jak najdaléj od gminy Glenaku, dla uniknienia zobopólnych nieprzyjemności... jestem również upoważniony oświadczyć panu wice-hrabiemu, że każdy dzierżawca dóbr Penhoela lub Pontalesa, któryby go przyjął, będzie natychmiast wydalony... a p. wice-hrabia jest zbyt szlachetnym, ażeby chciał narażać biédaków...
— Idź precz!... — krzyknął Penhoel zniecierpliwiony.
Uważając że jego brwi się marszczyły, Hiven przeląkł się, a wynurzywszy raz jeszcze