Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/70

Ta strona została przepisana.

cia jeszcze ś. p. Pana i Pani tajemniczy powiew nieszczęścia nawiedził zamek.... w którym mieszkała dziewica także piękna jak anioł.
Oberżysta zatrzymał się i westchnął znowu.
Amerykanin natężył uwagę.
— Niewiadomo co zaszło — odezwał się Géraud — Około tego czasu Pontalesowie zaczęli uczęszczać w zamku. Gdy zaś Pontales ściska rękę Penhoela, djabeł śmieje się na dnie piekła!
Zapytanie cisnęło się przez usta Roberta, lecz je powściągnął dla zachowania milczenia.
Poczciwiec tak dalej mówił:
— Jest to ogień i woda.. Pontalesowie mieli przedtem domek nad zatoką... mój ojciec widział ich w sabotach... dzisiaj las do nich należy i wielki zamek... lecz cóż to ja mówiłem... Panna Marta była najpiękniejszą dziewicą w okolicy... wszyscy mniemali że kochała pana Ludwika... ah! to wielce dziwiło!... pan Ludwik odjechał i ci co go spotkali w drodze, widzieli łzy w oczach jego. Młodszy brat jego Remigeusz ożenił się z panny Marty... i odtąd nigdy w pałacu nie wspo-