Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/74

Ta strona została przepisana.

stryjaszek w podeszłym wieku doczekał się dwóch córek.. piękniejszych jeżeli to być może od Blanki Penhoel... W pałacu uważają je jak duchów opiekuńczych; ich wesołe uśmiechy rozweselają duszę, i zdaje się, że nieszczęście nie może przeniknąć pod strzechę którą one zamieszkują, a jednakże...
Zatrzymawszy się dodał zniżonym głosem:
— Czy pan Ludwik mówił panu o Benedykcie Haliganie?
Robert udawał że usiłuje sobie przypomnieć.
— Benedykcie przewoźniku... — dodał oberżysta.
— Zaczekaj Pan...ten Benedykt który...
— Który uchodzi za czarownika.
— Tak, tak... dziwny człowiek...
— Są tacy którzy się z niego naśmiewają, ja zaś przekonany jestem, że on wie o wielu rzeczach...
Ojciec Géraud wstrząsnął głową i dodał jeszcze ciszej:
— Nie trzeba o tém pisać panu Ludwikowi, lecz Benedykt powiada, że pałac utraci wkrótce swoje ozdoby... wszystkie Bóg