Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/781

Ta strona została przepisana.

zwał się Bibandier — śpioch ma zatkaną mózgownice jak liche cygaro.
— Ale dla czego Amerykanin i jego dźwignia grają po równéj stawce? — zapytał Błażéj.
— To zapytanie bardzo mnie cieszy — odpowiedział Itobert — bo dowodzi, że zaczynasz cóś pojmować. Moja dźwignia i ja stawiamy jednakowo; ponieważ, główném niebezpieczeństwem dla wynalazcy martyngały jest to, gdy się da poznać bankierowi... każda serja parolów jest szkodliwą dla banku bo w reszcie, gdyby nie środki zaradcze których używają dla zniweczenia obliczań najniewinniejszych, każdy bank byłby kilka razy rozbity wciągu wieczoru; lecz tak się rzecz ma; skoro gracz objawia dążność martyngałowania, poznają natychmiast grę jego... jeżeli jest niezręcznym, pozwalają mu się bawić... jeżeli zaś jest mistrzem, neutralizują jego pociski za pośrednictwem krupiera... co do mnie, używam mojéj dźwigni, która mi służy do zbijania z tropu krupierów bankowych... moja dźwignia powinna się ściśle trzymać zasad niezmiennych przezemnie wska-