Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/832

Ta strona została przepisana.

Cyprjana otworzyła dłoń swoją przed chciwym wzrokiem siostry, która rzuciła się w jéj objęcia.
Wypadek ten wywarł na nich cudowną prawie zmianę; a ktoby je ujrzał w téj chwili, nie mógłby pojąc, żeby kiedykolwiek doznały skutków prześladowczego losu. Ich lica zarumienione i wzrok rozweselony, powróciły im w całym blasku piękność, jaką się odznaczały dawniej gdy radość krasiła ich powabne twarzyczki w pałacu Penhoela.
Jakiż to był skarb dla tych dziewic, które przybyły do Paryża w nadziei zebrania 500,000 fr. na wykupienie dóbr Penhoela?... — oto trzy sztuki miedziane, które wsunął żołnierz do kieszeni fartuszka Cyprjany!... a za które mogą kupić kawał chleba... Szlachetny żołnierzu niech ci to Bóg wynagrodzi! Obyś, gdy wrócisz do stron rodzinnych, zastał wierną narzeczoną i kochającą cię rodzinę!
Cyprjana poskoczyła na schody, Djana zaś pozostawszy sama, przez chwilę była jak w osłupieniu, poczém niby sobie cóś przypomniała i wyszła z izby. Szczerą radość która ożywiała jej twarzyczkę, zastąpiła powa-