słon kaszmirowych ćmiły cokolwiek płowe suknie margrabin-pasterek malarza Watteau.
Pałac Montalta jednoczył w sobie miękkość XVIII wieku z miękkością wschodnią, nie ubliżając modom sztywnym gentlemanów krwi czystéj; gdyż Montalt pomimo całéj swojéj potęgi, mógł tylko urządzić go wewnątrz według swego upodobania. Pomiędzy ścianami pałacu, wspomnienia jego mogły przybrać kształty i przedstawić z łatwością ożywioną widownię jego życia indyjskiego; mógł wyobrażać sobie, że jest jeszcze w Muskacie, albo jako zwycięzca napada ze swemi cypajami, na Persję lub Kabul. Lecz zewnątrz była to Europa, w któréj niepodobna zmienić obyczaje ogółu, i gdzie zamiast palankinu indyjskiego kołyszącego się niedbale, potrzeba było dzielnych koni do zaprzęgu.
Byłoby zbytecznym nadmieniać, że stajnie naboba nie miały równych sobie w Paryżu. Bogactwo, przepych zbytkowy i okazały, rozciągały niejako powłokę nad sprzecznościami, które mogły szpecić pomieszkanie Montalta. Nieład jest częstokroć powabniejszy nad systematyczną jednostajność.
Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/873
Ta strona została przepisana.