Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/88

Ta strona została przepisana.

bagnami gdzie zapomocą trąby, w smętnych tonach oznajmia zdala groźną wodę.
W pół godziny po odezwaniu się trąby słyszeć się daje wielki szelest w szyi i masa piany wyrzucaną bywa na drogę Redońską która najprzód znika pod wodą.
Że szczytu pagórka przerzniętego przez połowę portem kruczym, krajobraz jest zawsze przepyszny, czy Ust i Werna płyną spokojnie w swoich korytach, czy też wylew rozpościera swoją błękitnawą powłokę na przestrzeni niedościgłej wzrokiem. Bagniska otoczone są pagórkami na grzbietach których piętrują się w oddaleniu domy wiosek, nad któremi wznosi się wysmukła i szara dzwonnica parafialna. W kierunku Vannes spostrzegać się daje czarne pasmo lasu Penhoel przed którym widać piękny zamek noszący niegdyś tęż nazwę, a który w epoce obecnej należał do p. Pontales.
Z drugej strony przedzielonego pagórka ku północy i na wschód rozciągają się gładkie jak aksamit rośliny które o trzy mile ztąd dotykają miasteczek Renale i Ś. Jana. Jak