wiedziéć powinieneś, że dziewice zmarłe przed zamężciem, powracają czasami na ziemię...
Błażej zadrżał. Zdawało mu się, że oczy bajaderki iskrzyły się przez otwory maski aksamitnéj, jak dwa zarzące węgle.
— I wiesz dobrze — mówiła z głębokim uczuciem — że Bóg niekiedy zsyła na ziemię ofiary dla wykrycia morderców...
Błażej zamilkł. Przypatrywał się z trwogą kobiecie, która się uczepiła jego ręki.
— Jak uważam przypominasz sobie... — mówiła daléj — co się działo w nocy św. Ludwika...
— To niepodobna!... — pomruknął Błażéj, któremu się zdawało, że jest we śnie pogrążony — niepodobna.. — Bajaderka ścisnęła mu ramię.
— Nie kłam! — odezwała się rozkazującym tonem. — Czy Blanka Penhoel jest pomiędzy temi zamaskowanemi kobietami?
— Nie — odpowiedział Błażéj.
— Biada ci, jeżeli mnie zwodzisz!..
— Nie zwodzę ciebie.
— A... — przemówiła z wahaniem — ci
Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/910
Ta strona została przepisana.