Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/915

Ta strona została przepisana.

Obie czarodziejki współubiegały się w zalotności. Potrzeba było widziéć te ponętne ułudzenia które naśladowały tak dokładnie, że najprawdziwsza miłość zgasłaby przy nich.
Roger był pokonanym; Stefan wacha! się i opierał słabo, bo miał powód do tego.
W połowie balu, służący wręczył mu list oznaczony cechą pocztową Redon, list przed tém tak pożądany, a który obecnie Stefan schował nawet nie odpieczętowawszy; w liście tym donoszono mu bezwątpienia o Djanie... lecz niestety! biedne dziewice Bretanii...
Montalt był potężniejszym; bo nakoniec udało mu się zniweczyć przyszłość dwojga nieznanych dzieci... Siedział on w téj chwili obok Roberta, który mu w dalszym ciągu opowiadał swoją historję.
Gdy nabob słuchał, jego piękne oblicze zdawało się być obojętném, a jednakże wypadki opisywane przez Roberta, musiały go zajmować cokolwiek, gdyż czas nie wydawał mu się długim, i nie myślał opuścić miejsca, lubo historja ta znacznie się przedłużała.
Robert wysłowiał się z łatwością i w téj