Djana i Cyprjana cofnęły się od okna ażeby ich nie dostrzeżono i wtedy dopiero przyjrzały się pokojowi, do którego weszły przed chwilą.
Był on obszerny z dwoma drzwiami, z których jedne prowadziły do buduaru, a drugie były na klucz zamknięte. Kilka skromnych krzeseł były całém umeblowaniem, oraz trzy lub cztery oszklone szafy, a w tych i pomiędzy niemi wisiały rozmaite przebrania nadzwyczajnie kosztowne. Były tam ubiory wszystkich narodów i wszystkich epok, za pomocą których można było zamienić się według upodobania na turka lub turczynkę, bramina, dewdasaka, na kasztelankę średnich wieków, damę z czasów Ludwika XIII, margrabinę albo boginię, gdyż żeńskie przebrania były liczniejsze; męzkie zaś powiększéj części zastosowane były do figur kobiecych. Były tam prześliczne mundurki, pałasiki, sztylety, domina rozmaitych barw, maski różnych kształtów, surduciki i pantaliony szerokie w biodrach, podobne do tych, jakie noszą nasze amazonki w karnawale; słowem, był to kompletny magazyn.
Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/977
Ta strona została przepisana.