Strona:PL Paweł Gawrzyjelski - Odgłos z za morza.pdf/34

Ta strona została przepisana.

I nie chcą bawić w ruinach dłużej
Skoro zła burza omija.

Dawnemi laty — tak powieść niesie —
W zamku żył rycerz bogaty;
Pełno dziczyzny naokół w lesie,
Złotem świeciły komnaty.
Ale najdroższym skarbem rycerza
Była jedyna córeczka,
Czysta jak aniół Bozkiego przymierza,
Piękna jak róża dzieweczka.

Nie dziw, że giermek kochał ją młody,
Że ku niej tęsknił lękliwy,
Giermek ubogi, pełen urody.
Wzniosłego ducha i tkliwy
Nie dziw, że wreszcie piękna dziewica
Serce mu swoje oddała,
I że rumieńcem szczęścia mu lica
Miłość tajemna oblała.

Potem, gdy rycerz nadjechał z dali,
Prosząc o rękę panienki,
Jako na morzu burzliwej fali
Żale nastały i jęki.
Gdy w pośród grona zbrojnych rycerzy
Ślubić musiała innego,
Srogi pan zaniku do ciemnej wieży
Giermka uwięził młodego.