Strona:PL Paweł Gawrzyjelski - Odgłos z za morza.pdf/35

Ta strona została przepisana.

Noc świat odziała. W zamku biesiada,
Śmieją się, wrzeszczą pijani;
Przez kraty wieży, drżąca i blada,
Szepce z więźniem młoda pani.
„Ach czemu, „wzdycha w wiosennej dobie
„Ciężka ćmi łza nam powieki?
„Choć nie twą żoną, ja wierną tobie
„W duszy zostanę na wieki.

„Nie smuć się, luby! Póki mi stanie
„Siły i ducha i woli,
„Celem mi życia będzie staranie,
„By cię wybawić z niewoli.
„A kiedy wolny, miecz dzielny w dłoni,
„Wrócisz po latach do domu,
„Z laurem zwycięztwa na mężnej skroni,
„Ukłonu nie dasz nikomu!

„Dzięki Ci lubo,” więzień odpowie,
„Że miły aniół pokoju
„Do mnie przemawia w każdem twem słowie
„I ulgę niesie mi w znoju.
„Choć ciało ciężkie dźwiga kajdany,
„Raźniej mi serce uderza
„I oko w piękne topi się łany
„Godne pobytu rycerza.

„Czemu to łkanie, kochanko moja
„Czemu te jęki tłumione?