Ta strona została uwierzytelniona.
W oceanu buja świecie
Piersią nieskończoność pruje,
Taka szczęśliwa w światłości
Morza, choć zimna i głucha:
Lecz ja, co więcej mam ducha
Czemuż to mniej mam wolności?
Rodzi się strumień, wąż śliski
Z srebrnego źródeł szemrania,
Lecz oto porwał w uściski
Kwieciste brzegi, przegania
Pędem doliny ukrycia
W równiny dążąc jasności:
A ja, co więcej mam życia,
Czemuż-to mniej mam wolności?
O! pierś moja od gniewu się wzdyma,
Serce moje wybucha wulkanem;
Jakie prawo mnie, człowieka trzyma,
Że nie danem mi, co wszystkim danem,
Kto bezprawnie mi, okrutnie bierze
Co ma strumień, ryba, ptak, co zwierzę?
Rozaura
Litość mną wstrząsa i trwoga.
Zygmunt
Kto słucha mojej boleści?
Klotaldo?