Ta strona została uwierzytelniona.
Pewną tak niedolą blada,
Jak niepewnem szczęście bywa
A prorok, którego ramię
Złe tylko zawsze wskazywa
Nieomylności jest bliski.
Los mój i los Zygmuntowy
Dowieść nam tego gotowy:
Jemu wróżył od kołyski
Pychę, zabójstwa i gwałty:
Wszystko to w widome kształty
Przeszło, sprawdzone do końca.
Mnie wieścił uśmiechy słońca,
Szczęścia czarowną pogodę,
Tymczasem marzenia młode
Słowa przyjaznej zachęty
Gniewy twe rozwiały i wstręty.
Estrella
Nie wątpię, że słów tych wątek
Snuje się z uczuć w twem łonie,
Lecz — dla damy w medalionie,
Najdroższym z twoich pamiątek.
Ona niech wdzięcznie ich słucha,
Nie skąpi serca i ucha.
Tego jeszcze nie bywało,
Ażeby serce się dało
Czuciem dla innych zdobywać.