Odpowiedzi zbliż godzinę!
Spiesz się prędzej, spiesz Cypryanie!
Ja ożyję, albo zginę.
Lelius. Jakiś szelest tutaj słyszę.
Florus. To głos jakiś kłóci ciszę.
Lelius. Mnie się zdaje, z jej mieszkania
Na krużganek ktoś wychodzi.
Florus. Tam ktoś stoi! czy wzrok zwodzi,
Mgłą urojeń się przesłania?
Djabeł. (Do siebie). W ten więc sposób dziś dokażę,
Że Justyny cześć spotwarzę.
Lelius. Co ja widzę, nieszczęśliwy?
Florus. O rozpaczy! ledwiem żywy!
Lelius. Człowiek, czarno przyodziany,
Tam się zsuwa koło ściany.
Florus. O zazdrości! wstrzymaj męki:
Kto on taki, pierw chcę zbadać.
Lelius. Muszę wiedziéć, kto te wdzięki,
Com postradał, śmie posiadać.
Djabeł. (Do siebie). A więc celu już dopinam:
Dziś Justynę potwarz splami,
Przytem krwawą walkę wszczynam;
Ot już dążą; więc otwieraj
Się przepaści, rozpościeraj
Mgłę przed obu ich oczyma!
Lelius. Bądź co bądź, ja muszę wiedzieć
Ktoś jest: proszę mi powiedziéć.