Prośbie — grzeczność wasza rzadka. —
I zostawi nas bez świadka.
Z don Feliksem pragnę mówić.
Lecz któż powiedział, seńora,
Że z nią Feliks mówić chętny?
Proszę.
— Nie będę natrętny.
Cnotą rycerstwa — pokora.
(n. s.) Pozostawiam za firanką
Tamtę; winna sobie sama,
Że jest mimowolną branką.
Oddycham, że jego dama
Nie jest razem mą tyranką.
Zatrzymam, choćby przemocą.
Muszę ci powiedziéć, po co
Przychodzę. Słuchaj łaskawie,
Drogi.
— Na jaki użytek?
Wiem, co mi powiesz... — Słów zbytek —
Że była zmysłów majaka,
Gdym go widział, dotknął prawie.
A gdy rzecz widoczna taka,
Cóż jeszcze możesz powiedzieć?
Zresztą nie chcę więcéj wiedzieć.
A gdyby to ze skojarzeń
Wyszło iście dziwnych zdarzeń?
Jakto?
— Słuchaj.
— Pójdziesz potem?
Pójdę.
— Mów więc i idź sobie.