Strona:PL Pedro Calderon de la Barca - Dramata (1887).djvu/338

Ta strona została przepisana.

Gdy się można kwaterunku
Pozbyć?

Crespo.

Jakimże sposobem?

Juan.

Kupując kartę szlachecką.

Crespo.

Słuchaj-no: Jest-że tu dziecko,
Coby widząc mię w sajecie
Nie pamiętało, że przecie
Nie jestém, — jeno wieśniakiem?
Nie. — A więc sposobem jakim,
Gdy mi się uszlachcić zachce
Imię, krew moje uszlachcę?
Czy będzie taki, co powie,
Żem lepszy w sercu lub w głowie?
Cóż powiedzą? — Ot, nic więcéj:
Kupił je za pięć tysięcy
Reałów. — Pieniądz nie cnota;
Honor nie na wagę złota;
A kto sądzi, że go kupi,
Jest jak owy człowiek głupi,
Co przez tysiąc lat był łysym,
A potém nagłym kaprysem
Wsadził na głowę perukę.
Myślisz, że przez taką sztukę
Przestał być w opinii łyskiem?
Oto z jakim wyszedł zyskiem:
Każdy wykrzykał na drwiny,
Że mu „w peruce“ do twarzy;
Zatém, choć nie znać łysiny,
Jakiż zysk, gdy wiedzą o niéj?

Juan.

Pozbycie się z stajen koni
Żołnierskich — czy nie dość zysku?
Już to ulżenie w ucisku
Nieba, ziemi i powietrza.

Crespo.

Mnie udanéj cześci nie trza;
Szlachcic się ani mi w głowie.
Chłopami byli ojcowie
I dziady moje chłopami,