Ta strona została przepisana.
Crespo.
Ot, nic; żołnierską ochotą
Na ulicy piosenkarze.
Lope.
Cieżkie-bo wojenne trudy
Bez uciechy i ochłódy;
Na naszę żołnierską dolę
Czasem i folga konieczna.
Juan.
Dola to jest przecież grzeczna.
Lope.
A lubiłbyś ją, młodzieńcze?
Juan.
Lubię już, a jeszcze więcéj
Z łaską waszéj ekscelencyi.
Głos (za sceną).
Każcie tu stanąć kapeli.
Rebolledo (za sceną).
Jedne piosnkę Izabeli;
Ażeby ją zaś przebudzić
Rzuć kamieniem w okiennicę.
Crespo (n. s.).
Ha, dam ja waszéj muzyce
Pod mym oknem! Cierpliwości!
Śpiew.
Kwiaty Rozmarynu
Izabello, hej!
Dziś są kwieciem modrem,
Jutro będą miodem.
Lope (n. s.).
Na muzykę — hm — przystaję;
Lecz by śpiewali hultaje
Tu gdzie wiedzą, że ja stoję
Kwaterą... łotry, niekarność!
Dam ja wam!... Unieść się boję
Wobec Crespy i téj dziewki.
(gł.)
Wartogłowy.
Crespo.
Sowizdrzały