Do stu gardzieli
Spiżowych, — nie!.. Bog mi świadkiem;
A gdybyście wy przypadkiem,
Co powiadam, sprawdzić chcieli,
Gadajcie, gdzie jego dom?
Dom jego tutaj w sąsiedztwie.
Biegnę — ha! w mojém kalectwie!
Jak się zwie, na jasny grom?
Crespo.
Przeczucie szeptało,
Że on.
On, na ciemne piekło.
Więc Crespo, — słowo się rzekło.
Więc don Lope, — złe się stało.
Po więźnia tutaj przychodzę
I rozumu was nauczę.
Jeszcze trzymam w ręku klucze;
— Więzień mi nabroił srodze.
Wiesz, że nie wolno nikomu
Prócz mnie — sądzić wojskowego?
Wiesz, ile tu zrządził złego?
Że mi córkę porwał z domu?
Wiesz, podobną sprawę że się
Winno było do mnie wnieść?
Wiesz ty, że jéj wydarł cześć
Nocą gwałt zadawszy w lesie?
Wiesz, ile ty i twa licha
Władza niższe są ode mnie?