Strona:PL Pedro Calderon de la Barca - Dramata (1887).djvu/450

Ta strona została przepisana.

Miłość sprawie téj daleka.
Jako krewny de Maleka
Chciałem zadość uczynienia
I to cel mego przybycia.

Mendoza.

Że prawdziwy, Bóg nam świadkiem.
Dama ta weszła przypadkiem.

Alonso.

To postać rzeczy odmienia.
— Ponieważ zgoda zawarta,
Jaką przynosi ta karta,
Już cień z dwu honorów zwlecze
Lepiej, że krew nie pociecze.
Wyższy ten, kto bez oręża
I rozlewu krwi zwycięża.
— Żegnamy panią, seńora.

Izabela (n. s.).

Ostateczna była pora.

(Wychodzi z Inezą).




SCENA XII.
(Don Alonso, don Alvaro, don Juan de Malek, don Fernando).
Valor.

Panie Juanie z Mendosy,
Rozsądziły zgodnie głosy
I naszych i waszych świadków
Echa — jak mówią w Kastylii —
Pozostały między drzwiami.
Postępując zgodnie z nami,
Biorąc rękę doni Klary,
Która jest feniksem Granady,
Same przez się owéj zwady
Następstwa...

Mendoza.

Płoche zamiary,
Panie Fernandzie z Valoru,
Któremi się waszmość para.
Gdy feniksem dońa Klara,