Strona:PL Pedro Calderon de la Barca - Dramata (1887).djvu/465

Ta strona została przepisana.

By oręż wyszedł zwycięski,
Jak, by nie wyszedł złamany.

(Odchodzą: Don Juan Austryacki, Don Juan de Mendoza, Don Lope de Figueroa).




SCENA IV.
(Garces, Baryłka).
Garces.

Ty jak się nazywasz?

Baryłka.

Ryż.
Bo chociaż to prawda, iżem
U pogan Baryłką się zwał,
U chrześćjan zowę się Ryżem,
A to panie przeto, iż
Musi na chrześćjańską modę
Przejść nasza pogańska moda.

Garces.

Wiesz ty, że cię w jasyr wiodę?
Gadaj prawdę.

Baryłka.

Prawdę? Zgoda.

Garces.

Mówiłeś tu arcyksięciu...

Baryłka.

Oj, to ten, co gadał ze mną?

Garces.

Ze pokażesz mu tajemną
Ścieżkę śród gór do fortecy.

Baryłka.

Tak, mój władco.

Garces.

Więc choć prawda,
Że wam idą zmacać plecy
On, pan margrabia z Velesu,
Pan margrabia z Mondeharu,
Don Lope de Figueroa
I pan Sancho de Avila,
Chciałbym zamiast ludzi tyla