Strona:PL Pedro Calderon de la Barca - Dramata (1887).djvu/478

Ta strona została przepisana.

Ja gonię za moim panem,
Hej! kto chce skosztować trutki?

(Wybiega).




SCENA X.
(Okolice Galery).
(Wchodzą: Don Juan Austryacki, don Lope de Figueroa, don Juan de Mendoza, żołnierze).
Mendoza.

Z tego wyniosłego szczytu
Widno aż w krańce błękitu,
Z którego się właśnie spuszcza
Słońce, aż od rozżarzonéj
Kuli różowieje puszcza.
— Ta twierdza po prawym ręku
Co na granitowym łęku
Zawieszona jak kaskada
Zakrzepła, wisząc nie spada,
To — Książę — Gawia wysoka.
Owa na lewo opoka,
Gdzie za każdym szczytém wieży
Iglic szczyt wyścigiem bieży
W niebo, — Berha; tam — Galera,
Która imię swe odbiera,
Czy od łodziastego kształtu,
Czy stąd, że jak pośród bałtu
Przez to chłodnych skalisk morze
Swoje wielką nawę porze
Pośrodku kwiatowéj piany
I tak rzkomo się porusza,
Jak okręt, co wiatrów słusza.

Juan.

Z tych dwu twierdz trzeba nam jedne
Obledz.

Lope.

Więc w naradzie żwawéj
Zważmy, jakie do wyprawy
Skupić środki odpowiedne,