Ta strona została przepisana.
Szczęścia na ziemi udzielił,
Bym w téj nowéj zawierusze
Mógł rzec, żem w jedno zestrzelił
Dwa zwycięstwa, biorąc pole
Na podwójnym tu żywiole:
Na lądzie, gdzie sterczy głaz szczery,
Na morzu, gdzie płyną Galery.
(Wychodzą).
SCENA XII.
(Mury Galery).
(Wchodzą: Don Alvaro, Baryłka z sakwami, potém Dońa Klara).
Alvaro.
Honor i życie zostawię
W twych rękach: strzeż-że ich święcie;
Bo gdyby tam spostrzeżono,
Żem płocho opuścił Gawię,
Ażeby widzieć się z żoną,
Oboje w jednym momencie
Stracę. Pilnuj-że mi klaczy,
Ja przez ogrodowy taras
Przechodzę i wracam zaraz:
W Gawii musim być przed ranem.
Baryłka.
Baryłka się nie ladaczy
Lecz służy; a choć za panem
Musiałem tak w pęd drałować,
Żem worka nie pośpiał schować,
Niechże się tam pan zabawi,
Bo mnie znajdzie, gdzie zostawi.
Alvaro.
Uważ-że, chłopcze, na szyję,
Jeśli mi skrewisz, zabiję.
(Wychodzi z pawilonu Dońa Klara).
Klara.
To ty?
Alvaro.
Śmiał-żeby kto drugi?