Strona:PL Pedro Calderon de la Barca - Dramata (1887).djvu/492

Ta strona została przepisana.
SCENA II.
(Wchodzą: Garces i żołnierze).
Garces.

To jest ów w zamku głębiny
Prowadzący otwór miny, —
Chodźcie cicho, towarzysze,
Niechaj nikt was nie spostrzeże.
Już tam ogień ma swe leże;
I już tam zniszczeniem dysze;
Lada chwila na powietrze
Rzuci górę, gdzie się zetrze
Rozerwana — w proch i popiół.
Wy po tym podziemnym gromie,
Stańcie zaraz na wyłomie
Co otworzy się w wybuchu,
I wytrwajcie druh przy druhu,
Aż wam z odsieczą przybieżą
Towarzysze, co w tych gąszczach
Ukryci czekając leżą.

(Odchodzą).




SCENA III.
(Don Alvaro, Baryłka, późniéj Maurowie, don Lope i żołnierze za sceną).
Alvaro.

Słyszałeś co?

Baryłka.

Nie słyszałem.

Alvaro.

To patrol; — rondę odbywa.
Bacz, by cię nie spostrzeżono.
Poszli już?

Baryłka.

Toć poszli pono.