Ta strona została przepisana.
Baryłka (n. s.).
Mrzéć najbrzydszy!... prawo gada
Garces.
Komuż zawdzięczam łaskawą
Pomoc?
Alvaro.
Żołnierz, przyjacielu,
Jestém prosty, — jakich wielu...
Baryłka (n. s.).
Mrzéć najbrzydszy!... każe prawo.
Alvaro.
A przybywam tu w zamiarze
Odnalezienia człowieka
Pewnego; — idę z daleka.
Baryłka (n. s.).
Mrzeć najbrzydszy!... prawo każe.
Garces.
Tu może ja wesprę ciebie.
Wola się nazwiskiem jakiem?
Alvaro.
Nie wiem.
Garces.
Pod czyim-że znakiem
Służy w niniejszéj potrzebie?
Alvaro.
Nie wiem równie.
Garces.
Jak wygląda?
Alvaro.
Nie mniéj.
Garces.
Ha! bez żadnéj danéj,
Gdy nazwisko, pułk nieznany,
— Jakże waść znaléźć go żąda?
Alvaro.
A przecież nienadaremna
Podróż: mimo wszystkie braki
Odkryłem pewne poszlaki.
Garces.
Zagadka to dla mnie ciemna...
Niechże się więc waść nie smuci,
Bo myślę, że miłość książę,
Którego usługa wiąże