Strona:PL Pedro Calderon de la Barca - Dramata (1887).djvu/528

Ta strona została przepisana.

Szlachetności da dowody.
— Proszę cię, otwórz mi drogę.

Mendoza.

Cieszyłbym się, Maurze młody,
Gdybym w innéj sposobności,
Mógł dopełnić powinności
Szlachcica; tutaj — nie mogę
(Bo pod grozą zdrady króla)
Ratować nieprzyjaciela,
Którego w obozie naszym
Znajduję z gołym pałaszem.
Choć wypadek mię rozczula,
Zabiję pierwszy.

Alvaro.

Ba, mniejsza
O waszę czułą opiekę:
Drogę żelazem wysiekę.

(Ucierają się).
Żołnierz.

Umieram!...

(Ucieka i pada za sceną).
Drugi.

Szatan wcielony,
Od dna piekieł odczepiony.

Alvaro.

Poznajcież po szpady locie,
Żem jest Tuzani wistocie,
Którego kronika famy
Nazwie mścicielem swéj damy.

(Żołnierze uciekają).
Mendoza.

Ale zapisze się krwawo.

Baryłka.

Czy ciągle jeszcze jest prawo:
Mrzeć najbrzydszy?...