Ta strona została przepisana.
KRÓL.
Weź portret.
FENIXANA, biorąc miniaturę.
Ojciec przymusza?
Na stronie.
Ręce go biorą, nie dusza.
Wchodzi SELIM, dozorca niewolników.
SELIM.
Mulej, twój wódz, królu panie,
Prosi cię o posłuchanie.
Z Fezańskiego morza wraca.
KRÓL.
Niech wejdzie.
Wchodzi MULEJ, wódz galer fezańskich.
MULEJ.
Gdzie zorza ozłaca
Tak wysokie pańskie progi,
Gdzie człowieka czeka z drogi
Taka zorza, córka słońca,
Któż czoła nie rozpogodzi?
Nie uczyni z siebie gońca,
Za którym pomyślność nie chodzi?
Pozwól mi twéj ręki, pani.
Niechaj dar taki otrzymam,
Jak najwierniéjsi poddani,
Pełni serca i przymiotów:
Bo dla usług twych miecza się imam
I dla usług twych zginąć jam gotów.