Strona:PL Pedro Calderon de la Barca - Książę Niezłomny.djvu/104

Ta strona została przepisana.
TARUDANT.

Słuchasz... i żyjesz? to dziw!

ALFONS.

Widzisz mnie i jesteś żyw!

KRÓL.

Niech wasze Jasności obie
Na czas pofolgują sobie;
Bowiem i słońce już bliskie
Zachodu... A niechaj pomną
Że bez mego pozwolenia
Na mojéj ziemi nie mogą
Szranków mieć otwartych sobie.
A teraz niechaj pozwolą,
Abym gościnnością służył.

ALFONS.

Kto mię ugaszcza niedolą
I podał czarę żałości,
Ten inaczéj nie ugości
I gościną nie przynęci.
Po Fernanda tu przyszedłem
I miałem to na pamięci,
Aby ludzkiéj krwi oszczędzić,
A zachować króla sławę
Teraz czekam na odprawę.

KRÓL.

Odprawa, królu Alfonsie,
Będzie krótka. Jasny panie!