Ta strona została przepisana.
Proszę... pomóż mi, Henryku
Tę trumnę...
DON HENRYK.
Witaj, mój bracie!...
Stawiają trumnę... Wchodzi KRÓL i uniża się do nóg Alfonsowi, który go podnosi z ziemi. — Wchodzą DON ŻUAN, BRYTASZ i NIEWOLNICY.
DON ŻUAN.
A mnież to nie powitacie?
ALFONS.
Witaj, don Żuanie stary?
Dobry nam zdajesz rachunek
Z opieki...
DON ŻUAN.
Prowadzę mary...
Póki żył, każdy frasunek
Podzieliłem z nim i nędzę...
A teraz (od łez mi ciemno!)
Oto on poszedł przedemną,
Ale ja go tam dopędzę,
Dopędzę...
ALFONS, obracając się ku trumnie.
Wuju mój drogi!
Fernandzie, pochodnio świata!
Na twoje ręce i nogi,
Jako na święte stygmata,
Kładę usta.. i tę mroźną
Dłoń ściskam w królewskiéj dłoni...
A choć przyszedłem zapóźno,