Strona:PL Pedro Calderon de la Barca - Książę Niezłomny.djvu/64

Ta strona została przepisana.

Niewolnik ciałem i gardłem.
Bo kto swoje wolność straci,
Ten, mówię, ludziom umiera.
Więc ja, dawno już umarłem.
Któż mię dziś z trumny wydziera?
Któż chowa na większe czyny?
Daj! niech drę te pargaminy!
Niech drę na świstki tę kartę,
Niech drę na kawałki gadu,
I jeszcze je zjem już podarte,
Aby nie zostało śladu.

Drze pargaminy i kawałki połyka.

A teraz, królu i panie,
Rozkazuj mi, panuj srogo,
Jak chcesz... Niewolnik zostanie,
Którego kupić nie mogą.
Każ, niech mię łańcuchy strzegą,
Niech robią na rękach blizny;
Cierpliwością cię nasycę.
Henryku! wróć do ojczyzny
I mów: żeś mię tu w Afryce
Zostawił pogrzebanego.
Bo ja z żywota mojego
Taką rzecz pokorną zrobię,
Jakbym na prawdę był w grobie,
Wspomnienia ludzi nie warty,
Z oczu ludzkich i z myśli już starty.
Chrześcianie! książę Fernand już skończył!