Strona:PL Pedro Calderon de la Barca - Tajna krzywda – Skryta zemsta.djvu/82

Ta strona została przepisana.

Do tego doszło tedy,
Że z męża stał się najczulszy kochanek;
Bo jeśli wątpił kiedy,
W błąd uwierzywszy, zmiękł mi jak baranek;
Czułością usta słodzi.
Nic pierwszy to raz tak się miłość rodzi.

Czy to mąż pierwszy w świecie,
Co sobie krzywdę czułą łaską mieni?
Ach! łudzili się przecie
Najbardziej mądrzy, najsławniej uczeni,
Że kobieta w swej chuci
Kochana, dawne miłości porzuci.

Pomnę, gdy mię jedyny
Don Ludwik kochał, witałam go chłodnie.
Kiedy byłam bez winy,
Mniemałam spełniać zbrodnię;
A dziś — (o mocny Boże!) —
Czczona nie kocham, winna się nie trwożę.

Przeciwnie: chłód mię Ludwika zwycięża,
A lęku niema — w winnej.
Więc kiedy dziś z oręża
Don Lopez chwały poszedł szukać innej,
Niech przyjdzie Ludwik, koniec chcę położyć
Jednej miłości, gdy ma druga ożyć.

SCENA X.
(Wchodzi don huan).
huan (na stronie).

Nie wiem, jak me serce umie
Nie zgubić się w uczuć tłumie
I schwycone w żalu kleszcze
Dotąd mi nie pęka jeszcze.

leonora.

Czy dziś mości Don Huanie
Don Lopez w domu zostanie?