Strona:PL Petofi - Wybór poezyj.pdf/10

Ta strona została przepisana.

I jak przelękłe żaby wskakiwali w wodę
Z nadbrzeża chłopcy i dziewczęta młode.

Przepłynąłem nareszcie nurt rzeki szeroki,
Ale i tam te same ujrzałem widoki:
Gdziebądź spojrzałem w okolicę,
Wszędzie wisielcy, topielce,
Albo ze skał sterczących w dali
Dziewczęta i młodzieńcy w przepaść się rzucali,
A wrząca krew z ich serc i mózg z ich skroni,
Rozbryzgiwały się po błoni.

Błądziłem w koło przerażony
Po tej krainie krwią zbroczonej,
Lecz ten sam widok ze wszech stron,
Zwątpienie, rozpacz, samobójstwo, zgon.

I śmiał się tylko niebios sklep
I cudnem kwieciem wonny step
Rozpromienionem swem obliczem,
Jakby nie wiedział nic o niczem,
Błękitny w górze, kwitnący na dole,
Z spokojem wiecznym na uroczem czole.


MIŁOSĆ I WOLNOŚĆ.

Miłość! wolność!... w dni moich rozkwicie
Duch mój z niemi w ścisłą wszedł zażyłość...
Za mą miłość dam w zamianie
Życie,
Za wolności odzyskanie —
Miłość!