Strona:PL Petroniusz - Biesiada u miljonera rzymskiego za czasów Nerona.pdf/103

Ta strona została przepisana.

zdjąwszy z szyi złote puzderko, wydobyła zeń złote zausznice i podając je Fortunacie do obejrzenia, rzekła: „Podarunek ten zrobił mi mój małżonek — piękniejszych zausznic nikt z pewnością nie ma” — Tak — przerwał Habinnas — ale też namęczyłaś mię srodze, zanim ci kupiłem te szklanne boby[1]. Doprawdy, gdybym miał córkę, poobrzynałbym jéj uszy. Gdyby nie było kobiet, wszystko to za nicbyśmy mieli. Potrzebne to jak dziura w moście”[2].
Gdy tak prawi Habinnas, kobiety śmiały się i ściskały, już dobrze podchmielone. Jedna chwaliła się, że jest wzorową matką i gospodynią; druga zaś wysławiała uprzejmość i pobłażliwość swego małżonka. Gdy tak sobie gruchają, Habinnas wstawszy pocichu, schwycił Fortunatę za nogi i przewrócił na sofę. „Au! au! — krzyknęła zacna kobiecina[3]. Przytuliwszy się następnie do Scintilli, zakryła chustką na jéj łonie rozczerwienione mocno oblicze.

Po niewielkiéj pauzie Trimalchion kazał podać wety. Niewolnicy wynieśli wszystkie stoły, a na ich miejsce wnieśli inne, poczem wysypali podłogę trocinami zabarwionemi szafranem i cynobrem, oraz —

  1. Fabam vitream.
  2. Habinas użył w tem miejscu przysłowia bardziéj energicznego: mulieres si non essent, omnia pro luto haberemus; nunc hoc est caldum meiere et frigidum potare.
  3. „Au, au” illa proclamavit aberrante tunica super genua.